Jeszcze rok temu fizjoterapeutka gotowa nieść pomoc, dziś- ból przeszywa jej ciało przy każdym dotyku. W rok straciliśmy Gosię- teraz musimy ją odzyskać!
Rozpoczęło się od COVID-19. W styczniu ubiegłego roku, po ciężkim przebyciu choroby zaczęły się pojawiać powikłania. Zapalenie płuc, omdlenia, drżenie rąk i nóg. W końcu zanik mowy i chodu, kłopoty z pamięcią… Wszystko to w zaledwie rok. Pomóżcie nam odzyskać naszą Gosię.
Gdy Gosia była zdrowa uwielbiała biegać, była silna, wysportowana i całym sercem poświęcała się pracy. Pracowała z przeróżnymi pacjentami i cieszyła się z nimi, gdy odnosili każdy mały sukces. Teraz sama potrzebuje pomocy fizjoterapeutów.
Po przebytym covidzie pojawiło się bardzo ostre zapalenie płuc. Konieczny był szpital i dalsze leczenie. Mimo upływu czasu choroba nie dawała za wygraną, Gosia zaczęła słabnąć w oczach. Chodziła coraz wolniej. Przy każdym kroku drżały jej nogi. Pojawiły się omdlenia i nadwrażliwość. Każdy dotyk zaczął powodować ogromny ból. Na ten moment jest w 100% zależna od innych. Gosia jest w pełni świadoma tego, co się dzieje. Ciało stało się jej więzieniem.
Najważniejsza jest teraz dla nas prawidłowa diagnoza. Szukamy jej, gdyż bez tego ciężko będzie dobrać odpowiednie leczenie. Gosia ma tylko czterdzieści lat. Powinna żyć pełnią życia, spełniać pasje, rozwijać się. Jest jednak inaczej. Gosia nie pamięta jak ma na imię, jak nazywają się jej rodzice. Na tatę mówi „tatu”, z najbliższymi komunikuje się prostymi znakami. Diagnoza wciąż jest niewiadomą. Ale nie można się poddawać!
Na ten moment konieczna jest ciągła rehabilitacja, pomoc logopedy, psychologa, leki. Nadzieja nie może zgasnąć, Gosia musi do nas wrócić.
Komentarz zamknięty.