Zazwyczaj choroba rozpoczyna się od niewinnego zapominania i zagubienia. Chory pyta kilka razy o te same rzeczy lub wydarzenia, opowiada w kółko te same historie, gubi przedmioty na przestrzeni domu. Ciężko mu podejmować decyzje. Ograniczona zostaje zdolność rozwiązywania problemów. Z czasem kłopot sprawia wykonywanie codziennych, prostych czynności. Pojawiają się zaburzenia równowagi, trudności w ubieraniu się. Mają też niestety miejsce zaburzenia zachowania. Osoba, która dotychczas była uśmiechnięta i radosna, może zacząć zmagać się z depresją, może pojawić się afazja, urojenia, pobudzenie i agresja.
Alzheimer niestety nie jest uleczalny. Postępuje stopniowo. Po kilkunastu latach choroby potrzebna jest stała opieka i pomoc we wszystkich czynnościach.
Diagnoza potrafi przytłoczyć, jednak najważniejsze, by dać choremu wsparcie. Ważne, by funkcjonował w miarę możliwości normalnie- wciąż gotował, robił zakupy- wszystko oczywiście w miarę postępu choroby. Jeśli zauważysz, że pojawił się problem z czymś, co do tej pory przychodziło jeszcze łatwo- asystuj i pomagaj!
Priorytetem dla opiekuna powinno być dbanie o samopoczucie podopiecznego, a nie zachowywanie za wszelką cenę reguł, które panują w naszym systemie społecznym. Przymknij oko na błędy i nowe przyzwyczajenia, chwal za małe rzeczy, ucz każdego dnia i stawiaj nowe wyzwania na miarę możliwości.
Planując wszelkie aktywności uwzględnij to, co chory lubił robić, zanim pojawił się Alzheimer. Często wraca się do rysowania i malowania, gdyż często właśnie to większość z nas lubiła robić w dzieciństwie. Świetną opcją są kolorowanki, które przypominają o kształtach, które znamy: owoce, warzywa, zwierzęta. Jeśli jest taka możliwość, zorganizuj proste prace w ogrodzie, gry w karty, w szachy. Nawet jeśli nie będzie w nich logiki- liczy się wspólnie spędzony czas i rozmowa.
Chorzy lubią tez układać proste puzzle, składające się z niewielkiej liczby elementów. Nie wystarczy jednak dać choremu pudełko puzzli i polecić ich ułożenie. Należy rozpocząć to zajęcie razem z chorym, pokazując mu na czym będzie ono polegać.
Doskonałą terapią jest wspólne oglądanie zdjęć rodzinnych, a także ich segregacja: na te na których pojawiają się osoby, na kolorowe, na czarno-białe, na małe i duże fotografie.
Ważne jest, by chory spędzał czas na świeżym powietrzu, jednak zawsze musi mu ktoś towarzyszyć. Na pewnym etapie choroby osoby na nią cierpiące chcą wrócić do domu- często jest to dom z dzieciństwa, a nie ten, w którym spędzili ostatnie dekady życia.
Dobre rezultaty daje wykorzystywanie muzyki w opiece. Najchętniej chorzy słuchają melodii i piosenek z czasów swej młodości. Niektórzy chętnie tańczą przy znanych sobie melodiach. Znane piosenki mogą wzbudzać w nich odległe, miłe wspomnienia.
Komentarz zamknięty.